przycisk umów wizytę Panaceum

Czy warto mieć swojego trenera indywidualnego?

Wraz z rozwojem cywilizacyjnym, bardziej zaczęliśmy dbać o swoje zdrowie. Dzięki temu znacząco wydłużyła się długość wieku zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Trenerzy indywidualni wskazują jednak, że nadal jesteśmy dopiero w połowie drogi. Zwiększona długość życia w większości przypadków nie pociąga bowiem za sobą poprawy jego jakości.

Konwencjonalne spojrzenie na stan zdrowia

Żyjemy dłużej o średnio 24 lata niż jeszcze 100 lat temu, gdyż opieka medyczna stoi obecnie na nieporównanie wyższym poziomie. Kluczowe znaczenie ma tutaj:

  • narzucenie nowych standardów higieny,
  • wprowadzenie obowiązkowych szczepień,
  • wynalezienie leków zdolnych skutecznie zwalczać większość chorób,
  • upowszechnienie leków sprzedawanych bez recepty (w tym duża zasługa branży aptekarskiej),
  • poszerzenie kierunków studiów medycznych o nowe specjalizacje,
  • stały postęp techniczny,
  • rozwój dziedziny rehabilitacji,
  • położenie nacisku na profilaktykę.

Ostatni z czynników rozwoju wciąż traktujemy po macoszemu, przedkładając leczenie nad zapobieganie. W ten właśnie sposób wydłużamy życie lekami i operacjami, a nie wrodzonymi możliwościami własnego organizmu. Rzadko spotykamy więc na ulicach zdrowych siedemdziesięciolatków.

Najczęściej są to osoby schorowane, z długą historią przypadłości zapisaną w wielu poradniach, przychodniach i szpitalach. Tymczasem, jak podkreślają trenerzy indywidualni, wykorzystanie w pełni współczesnej medycyny i dietetyki pozwala nam w dużym stopniu wyeliminować większość chorób, na które pewnego dnia możemy zapaść.

Trener indywidualny a dobra forma w jesieni życia

Wpływ na nasze zdrowie ma nie tylko unikanie badań profilaktycznych, ale także brak aktywności fizycznej oraz niezdrowa dieta. Pozbawione ruchu mięśnie z czasem wiotczeją, nie stanowiąc już zabezpieczenia dla osłabionego wiekiem kośćca. Stawy ulegają zastaniu, a organizm wypełniają toksyny, czyli pochodna leków oraz syntetycznej żywności.

Druga strona medalu to choroby o długookresowych etapach niskoobjawowego rozwoju. Można do nich zaliczyć m.in. nietolerancję pokarmową czy osteoporozę. Bez wykonania specjalistycznych badań nie sposób ich zdiagnozować, a trwanie przy niewłaściwych nawykach żywieniowych jedynie je nasila.

Aby ułatwić sobie walkę z degradacją organizmu i zwiększyć szansę na dożycie późnej starości w dobrym zdrowiu, niezbędne są regularne ćwiczenia, unikanie nałogów oraz odpowiednia dieta. Z pozoru rzecz wydaje się banalna, jednak gdy przychodzi do realizacji, mamy z tym wyraźny problem. Dlatego właśnie wsparcie, które zapewnia trener indywidualny bywa w wielu przypadkach wręcz nieodzowne.

Jego zadania, prócz stworzenia spersonalizowanego programu ćwiczeń, w dużej mierze polegają też na wpajaniu nam zasad życia w stylu fit. Sprowadza się to do układania diety, wskazywania produktów żywieniowych godnych uwagi, udzielania rad z zakresu suplementacji, stałego monitorowania naszych postępów oraz motywowania do wytężonej pracy.

Nierzadko bardziej renomowane kluby fitness lub centra zdrowia, takie jak Panaceum z Warszawy, zapewniają też swoim Klientom możliwość wykonania kompleksowych badań, które stanowią podstawę do opracowania indywidualnego profilu zdrowotnego. Jest to szczególnie ważne z punktu widzenia niwelowania negatywnych skutków dotychczasowego stylu życia, przy jednoczesnym odzyskiwaniu kondycji.

Na pytanie, czy warto mieć swojego trenera indywidualnego, wypada więc udzielić odpowiedzi twierdzącej. Indywidualny plan treningowy nie jest bowiem zarezerwowany wyłącznie dla kulturystów lub osób z nadwagą, ale dla wszystkich, którym zależy na dobrym zdrowiu. To także opłacalna inwestycja, gdyż pieniądze spożytkowane na treningi indywidualne oszczędzą nam niepomiernie wyższych wydatków na leki za kilka, kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat.

Zapraszamy do ponownych odwiedzin na naszym blogu, gdzie już wkrótce pojawi się artykuł traktujący szerzej o postaci trenera osobistego.

Czy artykuł był pomocny? Prosimy o opinię.
Udostępnij artykuł w swojej sieci:
Menu