Choć niekorzystne następstwa braku przyjmowania witamin zdają się być oczywiste, istnieje jeden konkretny przypadek, na który należy zwrócić uwagę. Mowa tu o kluczowej dla zdrowia witaminie D3, którą teoretycznie jesteśmy w stanie wytworzyć sami. Niestety teoria ma jak zwykle niewiele wspólnego z praktyką.
Dlaczego witamina D jest tak ważna?
Utarło się twierdzenie, że witamina D3 odpowiada wyłącznie za mocny kościec, stąd wskazanie do podawania jej niemowlętom. To jednak duże niedopowiedzenie, ponieważ witamina ta spełnia równie ważną rolę w procesach metabolicznych, wspomaga układ krążenia oraz immunologiczny, zapobiega rozwojowi nowotworów, ogranicza tendencje do otyłości, reguluje poziom cukru we krwi, zwiększa siłę mięśni, spowalnia proces starzenia.
Lekarze zalecają zażywanie witaminy D także przyszłym matkom, gdyż zmniejsza ona ryzyko zaburzeń rozwojowych mózgu ich pociech. Oczywiście już po przyjściu na świat muszą one dalej utrzymywać jej poziom powyżej niezbędnego minimum (tu: 20 ng/ml), aby uniknąć chorób układu kostnego pokroju krzywicy.
Czym jest witamina D3?
W odróżnieniu od pozostałych egzogennych witamin, ta spod znaku D3 jest w istocie prekursorem hormonu, co oznacza, że może być ona syntetyzowana przez ludzki organizm. Jakie są uwarunkowania?
Konieczność przyjęcia odpowiedniej dawki słońca. Zważywszy na wiedziony przez nas tryb życia, który skłania nas coraz bardziej do unikaniu promieni słonecznych, w zasadzie niemożliwym jest utrzymanie w dłuższym okresie satysfakcjonującego poziomu witaminy D3 we krwi. Problemem bywa również polska pogoda, głównie za sprawą sezonu jesienno-zimowego. Nawet jeśli uda nam się bowiem wyprodukować w lecie zapasy witaminy D, dość szybko zostaną one spożytkowane podczas chmurnych dni.
Aby podnieść poziom witaminy D, wskazane jest wprowadzenie do diety produktów rybnych (węgorz, makrela, dorsz, śledź, tuńczyk, sardynki, łosoś), które zawierają największą ilość witaminy D. Bogaty w nią jest również nabiał (mleko, produkty mleczne, jajka), ale nie zapewnia on takich walorów odżywczych, jak choćby węgorz (1200 j.m./100 g wobec 54 j.m. obecnych w przykładowym żółtku). Co więcej, uzyskanie pożądanego stopnia natężenia witaminy D3 w organizmie za sprawą samej tylko diety nie jest możliwe.
Recepta na poprawę stanu zdrowia
Jak więc zwiększyć poziom witaminy D? Najprostszym z możliwych sposobów jest przyjmowanie suplementów diety, których ustalona dawka pozwala utrzymać pożądany wskaźnik jej zawartości we krwi. Występują one w formie tabletek (w tym musujących) lub w postaci płynnej, m.in. jako krople i olejki. Nierzadko stosuje się również zastrzyki dla uzyskania szybszych oraz bardziej trwałych efektów.
Decydując się na określoną formę terapii, należy pamiętać o upewnieniu się co do zawartości witaminy D3 w jednej porcji oraz stosowaniu się do zaleceń zamieszczonych w ulotce. O ile niedobór wspomnianej witaminy może bowiem doprowadzić do poważnego uszczerbku na zdrowiu, tak jej nadmiar jest równie niewskazany. Przewlekłe choroby układu nerwowego czy krwionośnego to tylko niektóre z możliwych konsekwencji przedawkowania.
W celu upewnienia się, czy poziom witaminy D3 w naszym organizmie utrzymuje się na właściwym poziomie, wskazane jest przeprowadzenie prostych badań krwi. Warszawskie Centrum Zdrowia Panaceum służy pod tym względem pełnym wsparciem.